Najpopularniejszy polski kierowca rajdowy udowadnia, że wiek to tylko cyfra.
Z okazji swoich okrągłych urodzin Krzysztof Hołowczyc na jeden weekend zmieni dyscyplinę – w dniach 17-19 czerwca wystartuje za kierownicą Alpine A110 w trzeciej rundzie prestiżowego francuskiego Pucharu – Alpine Elf Europa Cup na torze Zandvoord. Słynnego Hołka do udziału w wyścigu zaprasza Alpine Katowice.
Najpopularniejszy polski kierowca rajdowy udowadnia, że wiek to tylko cyfra. Z okazji swojego jubileuszu Krzysztof Hołowczyc weźmie udział w prestiżowym wyścigu Alpine Elf Europa Cup, gdzie będzie miał okazję zmierzyć się z kierowcami wyścigowymi z całej Europy.
Już w najbliższy weekend 17-19 czerwca w holenderskim Zandvoord odbędzie się trzecia runda kultowego francuskiego Pucharu Alpine Elf Europa Cup. Na specjalne zaproszenie Alpine Katowice weźmie w nim udział Krzysztof Hołowczyc. Dla kierowcy rajdowego wyścigi na torze to zdecydowanie inne środowisko.
– Wyścigi i rajdy to dwa różne światy, jednak tak samo wymagające - niezbędne jest w nich wysokie skupienie oraz precyzja. Jazda torowa to coś zupełnie innego niż rajdy cross country. Zdaję sobie sprawę, że zawodnicy, z którymi będę konkurował mają ogromne doświadczenie w tej pierwszej dziedzinie, jednak nie zamierzam odpuścić i dam z siebie wszystko. To z pewnością będzie wspaniałe doświadczenie! Alpine to samochód, który jest doskonale wyważony i wręcz stworzony do walki na torze, więc spodziewam się wielkiej frajdy i zaciętej rywalizacji. Formuła rywalizacji pucharowej jest mi doskonale znana, sam jestem inicjatorem pucharu cross-country, który cieszy się bardzo dużą popularnością w Polsce – mówi Krzysztof Hołowczyc.
Polski kierowca będzie tym razem konkurował na legendarnym torze - Circuit Zandvoort , zaprojektowanym przez Johna Hugenholza.
Tor wybudowano w latach 40, a pierwszy wyścig odbył się tutaj w 1949 roku. Pierwotna wersja miała długość około 3 km. 3 lata później tor dołączono do kalendarza Formuły 1 jako Grand Prix Holandii.
Promocja motorsportu to jeden z celów Krzysztofa Hołowczyca, to jego pasja i sposób na życie a pokonywanie kolejnych barier i przekraczanie granic to coś do czego przyzwyczaił swoich fanów. Z pewnością tor w Zandvoord okaże się dla Hołka szczęśliwy!
Zawsze dodaję gazu!
Rozmowa z Krzysztofem Hołowczycem
Ponoć życie zaczyna się po 60-tce… Co to oznacza dla Krzysztofa Hołowczyca, który w dziedzinie motosportu osiągnął niemal wszystko?
Powiedziałbym raczej, że to życie po prostu trwa, a w moim przypadku na pełnym gazie. Ta cyfra, która wskoczyła do przodu w najmniejszym stopniu nie zmienia chęci dodawania gazu. Jeśli są marzenia to trzeba do nich dołożyć ciężką pracę i po prostu je spełniać. Oczywiście można uznać, że jest się już zmęczonym i przesiedzieć resztę życia na kanapie z lampką wina w dłoni… Tylko, w moim rozumieniu, to nie jest prawdziwe życie…
Co najbardziej motywuje Pana dziś do podejmowania nowych wyzwań?
W zasadzie jest to potrzeba udowodnienia jednemu gościowi, że mogę więcej. Tym gościem jestem ja sam. W moim życiu wygrałem wiele rajdów, dzięki ciężkiej pracy dołączyłem do światowej czołówki w rajdach terenowych, pokonałem także ciężką chorobę. To mnie wiele nauczyło. Wiem, że w życiu liczy się każda chwila i każdą trzeba celebrować z największym uznaniem dla jego wartości. Dlatego staram się trzymać doskonałą formę psycho-fizyczną i nadal robić to co kocham. Mojego dnia urodzin nie mogłem więc spędzić inaczej niż walcząc w rajdzie o Mistrzostwo Polski… Dzięki temu czuję, że żyję. To właśnie jest motorem, który mnie napędza.
Dlaczego przyjął Pan zaproszenie Alpine Katowice do udziału w dyscyplinie, która nie jest pana główną domeną?
Bo to dla mnie nowe doświadczenie, a więc wyzwanie, które tak jak wspomniałem, dodaje mi sił witalnych. Jestem oczywiście bardziej kierowcą „piaskowym” i „dakarowym”, ale sam fakt rywalizacji sprawia, że czuję, że żyję. A to daje mi poczucie, że jestem szczęśliwym człowiekiem. Kocham życie i mam plan, aby przejść przez nie na pełnym gazie.
Przed nami jeszcze 4 rundy w tegorocznm Pucharze:
17-19 czerwca: Zandvoort (Holandia)
8-10 września: Barcelona (Hiszpania)
23-25 września: Monza (Włochy)
14-16 października: Le Castellet (Francja)
Alpine Elf Europa Cup
Alpine Elf Europa Cup to prestiżowy francuski Puchar , w ramach którego kierowcy z całej Europu ścigają się na legendranych torach Francji, Włoch i Hiszpanii.
Pierwsze wyścigi w ramach Alpine Elf Europa Cup miały miejsce w 2018 r.
Uczestnicy ścigają się na legendarnych torach, takich jak: Nogaro, Magny Cours, Zandvoort, czy Paul Ricrd.
Polskę w Pucharze reprezentuje zawodniczka z Żyrardowa - Gosia Rdest.
Alpine Katowice
Alpine Katowice – salon sprzedaży samochodów francuskiej marki Alpine. Dostępne są w nim wszystkie modele produkowanych obecnie samochodów Alpine: Alpine A110, Alpine A110S, Alpine GT oraz dwie limitowane edycje: A110 Légende GT i A110 Color Edition. Alpine Katowice jest częścią motoryzacyjnego koncernu Grupa Pietrzak.
Alpine
Marka Alpine została założona w 1955 roku przez Jeana Rédélé, pasjonata sportów motorowych. Alpine zostało legendą po tym, jak Alpine A110 „Berlinette” zwyciężyło dwie edycje rajdu Monte Carlo w 1971 i 1973 roku. Dziś marka Alpine powróciła z nowym samochodem sportowym A110. Nowy model jest wierny ponadczasowym zasadom, które zapewniły sukces Alpine - jest kompaktowy, lekki i zwrotny, by zagwarantować największą przyjemność z jazdy.
Autor: Grupa Pietrzak