To była od dawna wyczekiwana premiera. Qashqai trzeciej generacji został zaprojektowany w europejskim centrum Nissana w Wielkiej Brytanii.
Auto jest większe od poprzednika, te różnice w rozmiarach są co prawda kilku centymetrowe, ale w efekcie uzyskano bardzo obszerne i wygodne wnętrze.
Powstało na nowoczesnej platformie CMF-C, dzięki czemu udało się zastosować wiele nowoczesnych technologii. To między innymi adaptacyjne reflektory LED-owe płynnie dopasowujące strumień światła do warunków drogowych. Poza tym, auto urosło w każdym kierunku. Nadwozie mierzy 442,5 cm długości, 183,5 cm szerokości i 162,5 cm wysokości. Rozstaw osi wynosi 266,5 cm. Po raz pierwszy do tego modelu możemy zamówić felgi o średnicy 20 cali.
Te zmiany bardzo korzystnie wpływają na stylistykę nowego Qashqai’a, którego pierwsza generacja w 2007 roku zapoczątkowała erę crosoverów. Dziś na rynku występuje 30 tego typu modeli różnych producentów.
Chociaż Nissan uchodzi na jednego z pionierów samochodowych napędów elektrycznych, to w przypadku nowego Qashqai’a mamy” jedynie” mild hybrydę, a więc niskonapięciową, której główną rolą jest dostarczenie dodatkowych 6 Nm momentu obrotowego przez czas nawet 20 sekund.
To ciekawe rozwiązanie pozwała na chwilowy wzrost momentu obrotowego, więc silnik – w razie potrzebny – staje się jeszcze dynamiczniejszy.
Do napędu zastosowano znany, ale też zmodyfikowany, silnik o pojemności 1,3 litra DIG-T, który współpracuje z 6-stopniową przekładnią manualną, a w najwyższych wersjach wyposażenia z bezstopniową przekładnią CVT.
Silnik generuje 140 albo 158 KM, a moment obrotowy wynosi 240 albo 260 (270 Nm dla przekładni XTronic). Topowym modelem jest ten z napędem na cztery koła.
Kierowca ma do dyspozycji trzy tryby jazdy: Standard, Eco i Sport, a średnie zużycie paliwa producent określa na ponad 6 litrów na 100 kilometrów. Podczas naszego testu komputer po przejechaniu około 100 kilometrów wskazał 7,2 l/100km.
Bogate wyposażenie w systemy bezpieczeństwa i ułatwiające prowadzenie są oczywiście domeną wyższych wersji wyposażenia, ale już w podstawowej znajdziemy m.in. inteligentny system hamulca awaryjnego z funkcją wykrywania pieszych.
Pozostałe systemy to m.in. inteligentny system ostrzegania o możliwości kolizji „obserwuje” nie jeden, ale dwa auta jadące przed nami.
Kolejny system nie tylko ostrzega kierowcę o niezamierzonej zmianie pasa ruchu, a ruchem kierownicy naprowadza Qashqaia na właściwy tor jazdy. Innym ważnym systemem jest awaryjne hamowanie podczas cofania, jeśli kamery i czujniki wykryją jakiś ruch za autem. Centralna poduszka powietrzna znajdująca się pomiędzy przednimi fotelami ma chronić kierowcę i pasażera przed uderzeniem się głowami.
Strumień adaptacyjnych świateł LED jest dzielony na 12 indywidualnych segmentów, które są automatycznie dezaktywowane, dzięki czemu kierowca zyskuje maksymalną widoczność drogi przed samochodem bez oślepiania światłami kierowców pojazdów nadjeżdżających z naprzeciwka.
System ProPILOT z Navi-link nie tylko pomaga zachować wcześniej zaprogramowaną odległość od samochodu z przodu i utrzymać pojazd na środku pasa ruchu, ale także wykorzystuje wbudowane mapy TomTom. Dzięki nim przygotuje kierowcę na niespodzianki na drodze, takie jak zakręty, skrzyżowania czy zjazdy. System potrafi też dostosowywać prędkość ustawioną na tempomacie na podstawie mijanych teraz znaków drogowych.
Zgodnie z duchem czasu, możemy liczyć na wiele cyfrowych gadżetów. Przed oczami kierowcy pojawił się wirtualny zestaw wskaźników o przekątnej 12,3 cala. Ciekawie też przedstawia się przezierny wyświetlacz – 10,8 cala. Centralny ekran może mieć 9 cali i łączy się bezprzewodowo z Android Auto i Apple CarPlay. Warto go uzupełnić zestawem kamer 360 stopni, wydajną nawigacją i zaawansowanym nagłośnieniem Bose z 10 głośnikami.
Bagażnik o pojemności 504 litrów, to o 74 litry więcej niż było w poprzedniej wersji.
W naszej ocenie auto prezentuje się bardzo atrakcyjnie, jest przestronne, nowoczesne i atrakcyjne. Jeździliśmy wersją ze 158-konnym silnikiem i przekładnią CVT, ale też wersją z silnikiem 140-konnym. Szczerze przyznam, że obie wersje są równie dynamiczne. Świetnie działają systemy bezpieczeństwa, jak choćby naprowadzanie na pas ruchu, a ich obsługa przez kierowcę jest inutuicyjna.
W naszej opinii nowemu Qashqai’owi należy wróżyć rynkowe powodzenie, bo tylko w Polsce na kupno tego auta zdecydowały się osoby, które fizycznie tego auta jeszcze nie widziały.
Autor: Zbigniew Juchniewicz
Dobry test, polecam!