Szczerze Wam przyznamy, że tworząc tabelkę do filmu prezentującego to auto przeżyliśmy nieomal szok.
Powszechna wiedza jest bowiem taka, że aut elektrycznych przybywa w olbrzymim tempie, ale szukając odpowiedników dla Leafa znaleźliśmy”na siłę” zaledwie kilku konkurentów w szeroko rozumianym segmencie C.
Z rynku, a przynajmniej z oferty importerów zniknęły natomiast: Kia Soul EV, czy „prawie elektryczny Opel Ampera.
Nissan Leaf jest zatem niewątpliwym liderem rynkowym, przynajmniej w Polsce, ale także w Europie.
W 2018 roku zarejestrowano w Polsce 637 nowych samochodów osobowych na prąd. Mimo wzrostu rynku o blisko 32 procent, wynik ten trudno uznać za przełomowy. Udział aut elektrycznych w sprzedaży nowych samochodów osobowych w Polsce wynosił na koniec minionego roku jedynie 0,12 proc.
Blisko połowę udziału (43,8 proc.) w krajowym rynku miał Nissan. Japoński producent zarejestrował w 2018 roku w naszym kraju 279 aut elektrycznych, o 7,31 proc. (19 sztuk) więcej (r/r). Warto zwrócić uwagę, że na koniec III kwartału tego roku, dynamika wzrostu Nissana wynosiła 40,5 proc. w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku. Motorem sprzedaży pozostaje Nissan Leaf drugiej generacji.
W ciągu 12. miesięcy minionego roku Polacy kupili i zarejestrowali 269 sztuk tego modelu, o 12,55 proc. (30 sztuk) więcej (r/r). Poza Leafem, Nissan dostarczył jeszcze 10 sztuk osobowej wersji modelu e-NV 200.
To wynik o 52,38 proc. (11 sztuk) mniejszy w zestawieniu z 2017 rokiem. Drugie miejsce w rankingu aut elektrycznych za 2018 rok zajęło BMW ze swoim jedynym czysto elektrycznym modelem i3. Do końca minionego roku producent z Bawarii sprzedał w Polsce 164 sztuki , o 40,17 proc. (47 sztuk) więcej niż w poprzednim roku. Na trzecim miejscu podium na koniec roku znalazła się… Tesla.
Co ciekawe, Amerykanie dopiero organizują w Polsce swoje oficjalne przedstawicielstwo, a więc wynik ten wypracowali jeszcze prywatni importerzy. Polacy zarejestrowali w ubiegłym roku 53 Tesle, o 25,35 proc. (18 sztuk) mniej niż w poprzednim roku. W tym znalazło się 20 sztuk modelu S i 33 - Tesli X – podaje IBRM Samar.
Dopiero na czwartej pozycji znalazło się Renault z modelem ZOE. W 2018 roku Polacy kupili i zarejestrowali 49 takich aut, o 345,45 proc. (38 sztuk) więcej r/r. Na piątej pozycji w minionym roku znalazł się Volkswagen z 42 elektrykami. To wynik o 180 proc. (27 szt.) większy niż w poprzednim roku. Niemal cała sprzedaż przypadła na elektrycznego Golfa (41 egzemplarzy zarejestrowanych w wydziałach komunikacji). Dodatkowo na rynek trafiła jedna sztuka modelu Up! Na szóstej pozycji pojawił się Smart z 28 szt. modeli Fortwo i Forfour. Kolejne miejsca w zestawieniu za 2018 rok zajęły następujące marki: Jaguar z 16 egzemplarzami modelu I-Pace, Hyundai z 4. Ioniqami i jedną Koną. Stawkę zamyka Fiat, który znalazł chętnego na 1. (sic!) elektryczną 500-tkę.
Nowy LEAF jest ikoną koncepcji Nissan Intelligent Mobility, czyli podejścia firmy do zmian w zakresie zasilania i prowadzenia pojazdów oraz ich integracji ze społeczeństwem. Zastosowano w nim wiele nowych i innowacyjnych technologii, takich jak systemy ProPILOT, ProPILOT Park i e‑Pedal, które zdobywają popularność wśród klientów. Aż 72% europejskich nabywców nowego LEAF‑a zdecydowało się na opcjonalny system jazdy wspierający kierowcę na autostradach i drogach szybkiego ruchu - ProPILOT. W Polsce ten wskaźnik przekroczył 40%. Jednocześnie dwie najwyższe wersja wyposażenia – N-Connecta oraz Tekna odpowiadają za blisko 60% ogółu rejestracji modelu w naszym kraju.
Podstawą tego elektrycznego ekosystemu Nissana pozostają samochody – poza Nissanem LEAF, również dostawczy e-NV200. Jednocześnie, zgodnie z wizją rozwoju elektromobilności, marka nie skupia się wyłącznie na produkcji aut, ale wspiera również budowę najbardziej kompleksowej sieci ładowarek w Europie. Obecnie obejmuje ona już 7 900 punktów szybkiego ładowania w standardzie CHAdeMO, a liczba ta sukcesywnie rośnie, także w Polsce.
Zdaniem ekspertów marki samochody elektryczne w najbliższej przyszłości przestaną być zwykłym środkiem lokomocji, a staną się mobilnymi magazynami energii. Będzie to możliwe m.in. dzięki systemowi dwukierunkowego przepływu energii.
Opracowany przez Nissana system Vehicle-to-Grid (V2G) pozwala na przesyłanie energii z samochodów elektrycznych do sieci elektroenergetycznej. Tego rodzaju rozwiązanie przyczynia się do wzrostu stabilności sieci i sprawia, że działa ona w bardziej zrównoważony sposób, zwłaszcza w godzinach nocnych oraz w szczytach energetycznych. Co więcej, jak pokazują przykłady z innych krajów, konsumenci mogą nie tylko wydajniej zarządzać zużyciem energii, ale nawet zarabiać na swoich autach.
Dzięki systemowi V2G klienci mogą ładować samochody np. w ramach tańszych taryf nocnych lub za pośrednictwem paneli fotowoltaicznych, a następnie zasilać za ich pomocą dom lub biuro, a także odsprzedawać nadwyżkę energii z powrotem do sieci. Oferta jest również doskonałym rozwiązaniem dla flot. Uruchomione przez Nissana w Danii rozwiązanie daje klientom flotowym, korzystającym z samochodów elektrycznych, możliwość praktycznie bezpłatnej jazdy.
Jeszcze innym pomysłem są domowe oraz przemysłowe urządzenia xStorage, bazujące na akumulatorach wymontowanych z wycofanych z eksploatacji Nissanów LEAF. Tego typu magazyny energii wpływają nie tylko na realne oszczędności dla domowego lub firmowego budżetu, ale również zmniejszają emisję CO2. O skuteczności tego rozwiązania może świadczyć stadion Amsterdam ArenA, gdzie w tym roku został uruchomiony system awaryjnego zasilania o mocy 3 MW i pojemności 2,8 MWh, oparty na akumulatorach Nissana LEAF. Kolejnym wartym wspomnienia projektem jest Reborn Light, w ramach którego zregenerowane akumulatory z zeroemisyjnych pojazdów marki wykorzystane zostaną do zasilania ulicznych latarni.
Jednocześnie od niedawna klienci w Wielkiej Brytanii mają również możliwość kupienia od Nissana paneli fotowoltaicznych sprzężonych z systemem xStorage. W ramach programu Nissan Energy Solar możliwe jest zmniejszenie zużycia energii elektrycznej w gospodarstwie domowym nawet o 66%.T
Te wszystkie elementy potwierdzają, że do kwestii elektromobilności Nissan podchodzi wielowątkowo, oferując rozwiązania odpowiadające na przyszłe wymagania klientów, również tych w Polsce. Punktem docelowym jest oczywiście stworzenie pełnego, elektrycznego ekosystemu, który będzie z jednej strony samowystarczalny, a z drugiej – jak mówi sama nazwa - ekologiczny.
Nasze wrażenia z jazd Nissanem Leaf są jak najbardziej pozytywne. 150 KM cichej mocy z przyspieszeniem do 100 km/godz. w niecałych 8 sekund jest dobrym wynikiem. Technologia i łatwość ładowania akumulatorów także nie sprawia żadnych kłopotów. Deklarowany zasięg około 260 kilometrów także jest jak najbardziej realny.
Ale minusem jest z pewnością pompa ciepła stosowana do ogrzewania wnętrza, która jest energochłonna, oczywiście kosztem zasięgu. Nie wnikamy, na ile ekologicznych materiałów użyto do budowy tego samochodu, jednak seryjne używanie tradycyjnych żarówek do oświetlania wnętrza jest pełnym anachronizmem. Szczególnie w takim samochodzie, który sam energii elektrycznej (w przeciwieństwie do hybrydy) nie wytwarza, a ją jednie zużywa.
Jednak ogólna nasza ocena jest: jak najbardziej na tak!
Autor: Karol Juchniewicz
