Porównanie liczby rejestracji z 10 dniami ubiegłorocznego października pokazuje spadek na poziomie 35%.
W dużej mierze pandemia kontroluje rynek nowych samochodów osobowych. Dzieje się tak z powodu tragicznie wielkiego ograniczenia produkcji elektronicznych podzespołów, popularnych chipów. Skoda oficjalnie ogłosiła, że wstrzyma produkcję w swoich trzech zakładach w Czechach nawet do końca bieżącego roku.
IBRM Samar poprosił polskie przedstawicielstwo Skody o komentarz w tej sprawie. Spytaliśmy też o wpływ wstrzymania lub ograniczenia produkcji na polski rynek. - Epidemia COVID-19 w Azji zmusiła tamtejszych producentów półprzewodników do drastycznego ograniczenia produkcji. Ma to poważny wpływ na cały przemysł motoryzacyjny, kilku konkurentów już całkowicie zamknęło swoje zakłady do końca 2021 roku. Skoda Auto również nie jest w stanie uchronić się przed globalnym kryzysem. Musimy znacznie ograniczyć naszą produkcję od 42 tygodnia kalendarzowego, prawdopodobnie do końca roku, być może będziemy musieli ją całkowicie zatrzymać – poinformowała nas Klaudyna Gorzan, odpowiedzialna za PR marki Skoda w Volkswagen Group Polska.
Jak przyznaje, sytuacja ta jest spowodowana tym, że Skoda obecnie przechowuje "znaczną liczbę niekompletnych samochodów, na które czekają nasi klienci" - Dlatego skupiamy się przede wszystkim na ich skompletowaniu, aby jak najszybciej dostarczyć auta na rynek. Jedno jest pewne, naszym priorytetem jest ochrona miejsc pracy i utrzymywanie wynagrodzeń na rozsądnym poziomie przez długi czas. Spodziewamy się, że produkcja półprzewodników będzie stopniowo wzrastać w drugiej połowie 2022 r. – podnosi Klaudyna Gorzan.
Ale ten problem nie dotyczy wyłącznie Skody, a większości producentów. Stąd te wyniki są mocno zdeformowane przez przerwany łańcuch dostaw podzespołów.
Porównanie uzyskanego rezultatu rejestracji nowych aut z pierwszych dziesięciu dni października z wynikiem ubiegłorocznym pokazuje spadek na poziomie 35%.
Marki premium zanotowały spadek na poziomie 33%. Na liście króluje Jaguar, którego 11 samochodów zarejestrowanych w październiku 2021 roku oznacza wzrost o 37,50 procent w porównaniu z październikiem 2020 roku, ale realnie ta różnica dotyczy trzech samochodów.
Taką samą liczbę nowych zarejestrowanych samochodów zanotowała Tesla osiągając 300-procentowy wzrost liczby nowych rejestracji.
O dziesięć samochodów Lexusa zarejestrowano w pierwszej dekadzie października 2021 w porównaniu z takim samym okresem ubiegłego roku – wzrost o 7,35 procent.
Spośród 10 marek notowanych w czołówce listy, zaledwie 2 uzyskały wynik lepszy niż w zeszłym roku.
Ford zanotował 69,51 procentowy wzrost nowych rejestracji (417 w październiku 2021 roku wobec 246 rejestracji w 2020 roku).
Kia i Hyundai wskoczyły do czołówki zajmując drugą i trzecią pozycję. Kia zanotowała 52,95-procentowy przyrost liczby rejestracji, natomiast Hyundai zaliczył ponad 134- procentowy spadek, który jednak nie zagroził utracie trzeciego miejsca w rankingu.
Volkswagen znajduje się poza podium, zajmując czwarte miejsce, ale spadek liczby rejestracji to niemal 50 procent.
Skoda, jeden z dotychczasowych liderów rynku znalazła się dopiero na pozycji 7. Oczywiście wynik pierwszej dekady nie oznacza, że sytuacja będzie wyglądała podobnie na koniec miesiąca, niemniej jednak wskazuje on na występujące problemy z jakimi borykają się poszczególne marki.
Autor: IBRM Samar/ motomaniacy.tv