Przeciwko dotychczasowym wariantom przebiegu nowej trasy ekspresowej S16 przez Mazury zaprotestowało już 10 tys. osób. Podpisy złożono w siedzibie Generalnej Dyrekcji Dróg w Olsztynie.
Oddala się tym samym poznanie ostatecznego wariantu drogi, który drogowcy mieli przedstawić do końca bieżącego roku.
GDDKiA planuje budowę nowej trasy S16 z Mrągowa do Ełku. W tej sprawie toczy się nawet postępowanie przetargowe, które ma wyłonić projektanta dla budowy 74-kilometrowego odcinka drogi przecinającej sam środek Mazur. Mimo że przygotowania trwają, to w dalszym ciągu nie przedstawiono ostatecznego wariantu przebiegu nowej ekspresówki.
Przypomnijmy, że obecnie rozpatrywane są trzy możliwe do realizacji warianty. Droga została podzielona na dwa korytarze: Mrągowo – Mikołajki i Mikołajki – Ełk. Ten ostatni nie budzi wątpliwości projektantów, dlatego nie opracowano dla niego żadnych wariantów. Z kolei dla korytarza Mrągowo – Mikołajki przedstawiono trzy warianty przebiegu. Dwa pierwsze są zbliżone do obecnej trasy „szesnastki”. Pierwszy przez Kosewo i Baranowo od strony północnej, drugi przez Kosewo i Baranowo od strony południowej. Oba zakładają budowę mostu przez południową część jeziora Tałty tuż koło Mikołajek. Trzeci prowadzi bardziej na północ od obecnej drogi nr 16 przez Użranki, Mrówki i Ławki i wiąże się z budową dwóch mostów nad jeziorami Juksty koło Mrągowa i Tałty, tyle że w jego północnej części, niedaleko Rynu.
To właśnie trzeci wariant, który nosi nazwę „C”, budzi najwięcej kontrowersji wśród lokalnej ludności. Mieszkańcy sprzeciwiają się by nowa droga tak bardzo nie ingerowała w Krainę Tysiąca Jezior. Przeciwko inwestycji stanęli także obrońcy środowiska, a także samorządowcy z Mrągowa, Rynu, Orzysza i Mikołajek. Jak wskazują ekolodzy, w ramach inwestycji planowana jest budowa – największej w Polsce – estakady przecinającej jezioro Tałty o długości 350 metrów z pylonami wysokości prawie 150 metrów. – Ze względu na trudny teren – liczne jeziora, wody stojące i płynące, bagna i tereny podmokłe oraz wzgórza morenowe – niezbędne będzie wykonanie olbrzymich prac ziemnych i przerzucenie milionów metrów sześciennych ziemi. Oznacza to olbrzymie zniszczenie terenu w szerokim pasie wzdłuż planowanej drogi i nieodwracalną dewastację cennych przyrodniczo terenów – apelują działacze.
GDDKiA na obecnym etapie podtrzymuje, że w dalszym ciągu wiążące są trzy warianty. Drogowcy dopiero po zakończeniu analiz we wniosku o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach inwestycji wskażą rekomendowany przez nich wariant trasy. Początkowo miało się odbyć do końca 2019 roku. Już wiadomo, że termin ten ulegnie przesunięciu. – Mieliśmy nadzieję, że uda się to wcześniej, jednak będzie to pierwsza połowa 2020 roku. Pojawiły się nowe pomysły, które chcemy dokładnie przeanalizować – mówi Mirosław Nicewicz, dyrektor oddziału GDDKiA w Olsztynie.
Tymczasem Komitetu Ochrony Krajobrazu Ziemi Mrągowskiej wraz z Komitetem Ochrony Ziemi Ryńskiej złożyli w GDDKiA protest z petycją przeciwko budowie drogi w wariancie trzecim. Podpisało się pod nią 10 tys. osób. Wskazuje się w niej, że budowanie drogi najbliżej Rynu zniszczy krajobraz. Najmniej szkodliwe wydają się więc warianty pierwszy i drugi.
Autor: Przemysław Farsewicz/źródło: RynekIinfrastruktury.pl
Nie dla wszystkich wersji tranzytu przez Mazury!!