Rzecznik Praw Obywatelskich chce, aby rząd zmienił przepisy dając pieszym absolutne pierwszeństwo przed wchodzeniem na oznakowane przejście.
I bardzo dobrze, bo piesi muszą się czuć bezpiecznie, gdy przekraczają nawet wielopasmową jezdnię.
Zachodzi jednak bardzo poważna obawa, że określenie „pieszego zbliżającego się do przejścia” jest wyjątkowo nieprecyzyjne. Bo choćby, jak ocenić zachowanie pieszego, który przed próbą wejścia na „zebry” odebrał telefon i rozpoczął rozmowę? Czy spowoduje zatrzymanie się samochodów, ale nie przejdzie, bo właśnie rozmawia przez telefon?
Pieszy - niestety bardzo często - nawet w obecnym stanie prawnym, nie sprawdza, czy może bezpiecznie przekroczyć jezdnię. Po prostu wchodzi na zebrę. W przeciwieństwie do większości kierowców, którzy wjeżdżając na skrzyżowanie z pierwszeństwem przejazdu, mimo wszystko kontrolują, czy inny kierowca nie wymusi na nich pierwszeństwa.
Sądzę, że tak daleko idąca nowelizacja prawa o ruchu drogowym, przynajmniej w pierwszych latach po jej wprowadzeniu może spowodować znaczny wzrost tragicznych zdarzeń na przejściach.
***
Według danych Komendy Głównej Policji w 2017 roku (nie ma jeszcze zbiorczych danych za 2018 rok) wydarzyło się prawie 8 tys. wypadków z udziałem pieszych (ponad 24 procent wszystkich wypadków w 2017 roku), w których zginęło 861 osób. Rannych zostało niemal 7,5 tysiąca pieszych.
Jednak z winy pieszych doszło do 2378 wypadków, w których zginęło 425 osób, zaś 2 tysiące zostało rannych.
Najczęstszą przyczyną wypadków z winy pieszych było:
- wejście na jezdnię bezpośrednio przed jadącym pojazdem - 1184 wypadki, (tj. 49,8% wszystkich zdarzeń spowodowanych przez pieszych),
- przekraczanie jezdni w miejscu niedozwolonym - 289 wypadków (12,2%),
- wejście na jezdnię zza pojazdu, przeszkody - 268 wypadków (11,3%),
- wejście na jezdnię przy czerwonym świetle - 247 wypadków (10,4%).
Analizując przyczyny wypadków z winy pieszych, należy zwrócić uwagę na wypadki z powodu: leżenia, siedzenia, klęczenia, stania na jezdni, ponieważ skutki tych wypadków są najtragiczniejsze, prawie w co drugim takim wypadku zginął człowiek.
Zarówno w przypadku kierujących tak i pieszych - sprawców wypadków drogowych, to głównie mężczyźni przyczyniali się do ich powstania. Statystycznie 66,5% wypadków spowodowanych przez pieszych było zawinionych przez mężczyzn, kobiety - piesze spowodowały 31,9% wypadków.
Najwięcej wypadków, bo 619 (26% ogółu wypadków z winy pieszych) oraz najwięcej ofiar śmiertelnych, bo 169 tj. (39,8% ogółu zabitych w wypadkach z winy pieszych) spowodowali piesi w wieku powyżej 60 lat.
Najwięcej wypadków piesi spowodowali w miesiącach: listopad (315 wypadków, 65 zabitych i 256 rannych) i grudzień (309 wypadków, 65 zabitych, 247 rannych).
Jako jeden z czynników wpływających na taki rozkład wypadków uznać można złe warunki atmosferyczne panujące w tym okresie, a także szybko zapadający zmierzch? Wówczas piesi stają się mniej widoczni, co w połączeniu z brakiem ostrożności (tak pieszych, jak i kierujących) spowoduje większą liczbę wypadków.
***
Sam także jestem pieszym. Ale po przypadku, jaki spotkał mnie kilka lat temu na ul. Grudziądzkiej w Toruniu, nigdy nie przepuszczę pieszego na dwupasmowej jezdni. Bo gdy ja zatrzymałem auto na prawym pasie przed zebrą, jakiś kretyn ominął mnie lewym pasem przejeżdżając o milimetry od młodej matki z dzieckiem!
Edukacja komunikacyjna to niestety największa bolączka naszego społeczeństwa. A dokładniej - jej brak. Kandydaci na kierowców są „uczeni”, jak zdać egzamin, piesi w zdecydowanej większości nie znają swoich praw, ale i obowiązków.
Bo chciałbym wiedzieć na przykład, ilu pieszych zostało ukaranych mandatami, albo przynajmniej ilu z nich pouczono, że w okresie jesienno-zimowym poza terenem zabudowanym po zmroku mają obowiązek nosić kamizelki odblaskowe.
--------------
Naszym zdaniem nowelizacja powinna w pierwszym rzędzie nakłonić zarządców dróg i samorządy do:
- jednoznacznego, dobrego oświetlenia przejść dla pieszych;
- likwidacji takich przejść bez sygnalizacji świetlnej, które znajdują się w niewielkiej odległości od sąsiednich wyposażonych w sygnalizację;
- przeprowadzenia systematycznych edukacyjnych kampanii społecznych poświęconych prawo i obowiązkom pieszych na drodze;
Autor: Zbigniew Juchniewicz/motomanaicy.tv