Kierowca, który otrzymał zakaz dalszej jazdy wprowadził w błąd organizatora i chciał kontynuować jazdę z 21 pasażerami na zimowisko.
W minioną sobotę, 10 lutego około godz.8.30 w zatoce przy Szosie Lubickiej w Toruniu funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji dokonali jednej z trzech zgłoszonych wcześniej tego dnia kontroli autokarów wyjeżdżających z dziećmi na zimowy wypoczynek.
- Jak się okazało podczas kontroli autokaru ujawnili niesprawność sygnalizacji stanu krytycznego ciśnienia powietrza w układzie hamulcowym oraz niesprawne oświetlenie przeciwmgielne tylne – informuje podisnp. Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy KMP w Toruniu. - W związku z ujawnionymi niesprawnościami technicznymi pojazdu funkcjonariusze zatrzymali dowód rejestracyjny auta. Kierowca został pouczony, że musi usunąć usterki i do czasu ich zlikwidowania nie może być przewoźnikiem. Od policjantów otrzymał dokument, który świadczył, iż pojazd nie jest dopuszczony do dalszej jazdy.
Niespełna godzinę później ci sami policjanci jadąc Szosą Lubicką przy ul. Targowej zauważyli na parkingu wcześniej kontrolowany przez siebie autokar i wsiadające do niego dzieci. Oczywiście zainteresowali się tą sytuacją.
Okazało się, że 63-letni kierowca wprowadził w błąd organizatora tego wyjazdu i powiedział, iż od policjantów nie otrzymał żadnego dokumentu lecz, że kierowane przez niego auto zostało warunkowo dopuszczony do ruchu.
Policjanci po ustaleniu tych faktów za złamanie zakazu nałożyli na kierowcę mandat w wysokości kilkuset złotych oraz punkt karny. O zaistniałej sytuacji powiadomili również właściciela firmy przewozowej, który zobowiązał się podstawić inny autobus.
Autor: KMP Toruń