Wyniki badania stanu technicznego pojazdów w ubiegłym roku nie zmieniły się znacząco w stosunku do 2017 r., jednak samych kontroli było o ponad 20 tysięcy mniej – wynika z informacji podanych przez Generalną Inspekcję Transportu Drogowego.
GITD zamierza zagęścić sito kontroli stanu technicznego pojazdów poprzez zakup mobilnych stacji diagnostycznych. Dzięki rozbudowie systemu CANARD skuteczniejsza ma być też kontrola jazdy zgodnej z przepisami.
– Wachlarz działań realizowanych przez Inspekcję w obszarze transportu drogowego jest szeroki i obejmuje różne aspekty bezpieczeństwa ruchu drogowego – przypomina rzecznik GITD Karolina Wieczorek. W ubiegłym roku funkcjonariusze przeprowadzili 170487 kontroli drogowych, sprawdzając 2122780 dni pracy kierowców. Efektem było zatrzymanie 11103 dowodów rejestracyjnych ze względu na stwierdzone usterki stanu technicznego. Inspektorzy ujawnili też 90158 różnego rodzaju naruszeń, których dopuścili się zarówno kierowy, jak i zatrudniający ich przewoźnicy. W większości polegały one na nieprawidłowościach w dokumentacji, naruszeniu norm czasu pracy (czasu jazdy, przerw i odpoczynków) lub niewłaściwym używaniu tachografów.
Odsetek kontroli zakończonych zatrzymaniem dowodu nie różni się znacząco od tego w roku poprzednim (6,51% wobec 6,31%). Podobnie jest w przypadku zakazów dalszego używania pojazdu ze względu na stan techniczny (1,01% w roku 2018, 1,03% w 2017). Mniejsza była za to liczba wszystkich przeprowadzonych kontroli: w ubiegłym roku było ich 170 487, rok wcześniej – 192 693. Odpowiednio niższa była również liczba sprawdzonych dni pracy.
– Liczba pojazdów, w których w trakcie prowadzonych przez Inspekcję kontroli stwierdzono nieprawidłowości w zakresie stanu technicznego, skutkujące zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego lub też wydaniem zakazu dalszej jazdy, na przestrzeni ostatnich lat utrzymuje się na zbliżonym poziomie. Osiągnięta w tym zakresie stabilność to efekt wieloletnich działań kontrolnych i prewencyjnych, prowadzonych w głównej mierze przez ITD – ocenia Wieczorek. Przyznaje jednak, że nadal nie jest to poziom satysfakcjonujący. Jednym ze środków do ograniczenia liczby poruszających się po drogach niesprawnych pojazdów jest wyposażenie inspektorów w nowocześniejsze urządzenia kontrolne. – Planowane jest wyposażenie wszystkich wojewódzkich inspektoratów transportu drogowego w mobilne stacje diagnostyczne. Skuteczność tych urządzeń w wykrywaniu usterek w stanie technicznym pojazdów jest wyższa, niż podczas tradycyjnych kontroli – informuje biuro prasowe. O skali różnicy świadczy fakt, że w 2018 r. po kontrolach w mobilnych stacjach diagnostycznych ITD dowody rejestracyjne zatrzymano z powodu stanu technicznego aż w 37% przypadków.
Na razie inspektorzy wykorzystują kupione niedawno 64 specjalistyczne zestawy wykorzystywane do kontroli pojazdów i tachografów. – Planowany jest również zakup 64 pojazdów typu „furgon" wraz z zabudową biurową oraz specjalistycznym wyposażeniem – informuje rzecznik.
Ważne miejsce w działaniach GITD zajmuje też centralny system automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym CANARD. – W 2018 r. zweryfikowano 1 milion 265 tys. naruszeń, w tym 42 tys. naruszeń dotyczących niestosowania się do sygnału świetlnego oraz 134 tys. naruszeń ujawnionych przez odcinkowy pomiar prędkości – podaje Wieczorek. GITD inwestuje w zwiększenie skuteczności i efektywności systemu, korzystając ze środków unijnego Programu Operacyjnego „Infrastruktura i Środowisko”. Przewidziano zastosowanie bardziej zaawansowanych technologicznie urządzeń rejestrujących), objęcie automatycznym nadzorem większej liczby dróg oraz zakup 358 nowych urządzeń rejestrujących. 111 z nich (fotoradary stacjonarne i mobilne, odcinkowe pomiary prędkości, rejestratory przejazdu na czerwonym świetle, w tym – na przejazdach kolejowych) zostanie zainstalowanych w nowych lokalizacjach .
Autor: Roman Czubiński -źródło: RI
