Według projektu nowelizacji specustawy dotyczącej przekopu Mierzei Wiślanej to Wody Polskie, a nie jak dotychczas marszałkowie województw, będą odpowiadać za wydawanie zgód i pozwoleń wodno-prawnych związanych z tą inwestycją.
W praktyce oznacza to, że sprzeciw Mieczysława Struka, marszałka województwa pomorskiego nie będzie miał w tej kwestii zbyt dużego znaczenia.
Inwestor otrzymał opinie
Urząd Morski w Gdyni, który prowadzi inwestycję zwrócił się o zaopiniowanie inwestycji do 31 podmiotów.
16 z opinii jest pozytywnych, przy czym część z nich zawiera uwagi. Pochodzą one od: departamentów MGMiŻŚ, Ministerstwa Energii, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, MON, Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku, Zarządu Zlewni Elbląg, Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku, Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Olsztynie, Zarządu Województwa Warmińsko Mazurskiego, starosty elbląskiego, prezydenta Elbląga oraz gmin: Tolkmicko, Sztutowo, Markusy i Gronowo Elbląskie.
3 odpowiedzi otrzymane przez Urząd Morski w Gdyni zawierają same uwagi. Pochodzą one z MSWiA, burmistrza Krynicy Morskiej oraz wójta gminy Elbląg.
11 z podmiotów, które otrzymały prośbę o wydanie opinii nie odpowiedziało na zapytanie. Ta liczba zawiera m.in. Ministerstwo Zdrowia, które stwierdziło, że nie jest właściwym organem do wydawania opinii w tej sprawie. Pozostałe podmioty, które nie wyraziły opinii to: gmina Stegna (Wójt gminy Stegna zwrócił się z wnioskiem o przedłużenie terminu o 21 dni, jednak Urząd Morski w Gdyni nie ma kompetencji przedłużenia terminu), Prezes Polskich Wód, Zarząd Dróg Wojewódzkich w Gdańsku, Zarząd Powiatu Nowodworskiego oraz gminy: Młynary, Frombork, Rychliki, Pasłęk, Milejewo, a także Nowy Dwór Gdański.
Pomorskie mówi: Nie!
Ostatnia opinia, pochodząca od Zarządu Województwa Pomorskiego jest negatywna. Tak jak miało to miejsce wcześniej, Mirosław Struk jasno stawia argumenty przeciwko inwestycji:
planowane przedsięwzięcie realizowane ma być na obszarach cennych przyrodniczo, wraz ze złożonym do Zarządu Województwa Pomorskiego wnioskiem o wyrażenie opinii do wniosku o wydanie decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji w zakresie infrastruktury dostępowej, przedłożono wyłącznie część Projektu Budowlanego, poważne wątpliwości budzi wystąpienie o wydanie opinii przed uzyskaniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, poważne zastrzeżenia budzą podstawy ekonomiczne budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską, w dokumentach strategicznych Samorządu Województwa Pomorskiego nie przewiduje się budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską, zawarte w dokumentacji zapisy odnoszące się do zagadnień przyrodniczych wymagają weryfikacji, poważne obawy dotyczą także planowanej budowy wyspy – pola refulacyjnego na Zalewie Wiślanym, zwraca się uwagę, że obszar Mierzei Wiślanej nie posiada naturalnej ochrony użytkowego poziomu słodkich wód podziemnych przed negatywnym oddziaływaniem antropopresji, wątpliwości budzi to, na ile projektowane falochrony dla portu osłonowego od strony Zatoki Gdańskiej, ale też pozostały układ projektowanych umocnień brzegowych i konstrukcji, wpłyną na rozchodzenia fal, a także czy i na ile wywołają ewentualne zaburzenia w transporcie i deponowaniu rumowiska w bliskim i dalszym sąsiedztwie planowanej inwestycji, część przyjętych w projekcie rozwiązań w sposób istotny może wpływać na możliwość zapewnienia bezpieczeństwa ruchu drogowego wszystkich użytkowników drogi wojewódzkiej nr 501, szereg informacji i rozwiązań budowlanych zawartych w przedłożonej dokumentacji jak dotąd nie stanowiło przedmiotu dyskusji z zainteresowanymi podmiotami oraz dyskusji publicznej. Dotyczy to m.in. maksymalnej szerokości toru wodnego (120 m).
Na wszystkie te zastrzeżenia inwestor udzielił odpowiedz. Np. w przypadku kiedy Zarząd Województwa Pomorskiego zauważył, że przedsięwzięcie nie znajduje się w wieloletnim planie rozwoju regionu to Urząd Morski w Gdyni stwierdził, że powinno ono zostać tam niezwłocznie wpisane…
Prawne obejście
W tej sytuacji zwolennicy budowy kanału żeglugowego między Zatoką Gdańską a Zalewem Wiślanym mogliby być zmartwieni. Na pomoc przychodzi jednak rząd, który nowelizacją specustawy dot. tej inwestycji omija zapisy prawne, dzięki którym Mieczysław Struk mógłby wpłynąć na realizacje projektu.
Mowa o wydawaniu pozwoleń wodno-prawnych, które wydaje właśnie marszałek województwa, na którego terenie znajduje się inwestycja, a kluczowa część tego przedsięwzięcia, czyli sam kanał znajduje się na terenie województwa pomorskiego. W przypadku tej inwestycji najprawdopodobniej będzie jednak inaczej.
Według nowelizacji – Państwowo Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie przejmą dotychczasowe zadania marszałków województw w zakresie gospodarki wodnej, w tym wydawania pozwoleń wodno-prawnych. Zdaniem posłanki Prawa i Sprawiedliwości, Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk – jest to dostosowanie zapisów ustawy specjalnej do ustawy Prawo wodne z 2017 roku.
Nowelizacja została poparta przez całą komisję gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. Przedstawiciele takich partii jak Platforma Obywatelska, Nowoczesna, czy PSL zapewnili, że nie będą jej blokować. Zaznaczyli jednak, że będą bacznie obserwować sytuację tej inwestycji. – Kości zostały rzucone. Niezależnie od tego, czy decyzja rządu jest sensowna czy nie to warto żeby realizacja inwestycji przebiegała jak najniższym kosztem – powiedział Tadeusz Aziewicz z Platformy Obywatelskiej.
Atak na marszałka
Po wyrażeniu negatywnej opinii dot. przekopu Mierzei Wiślanej, należący do Platformy Obywatelskiej marszałek województwa pomorskiego został ostro skrytykowany m.in. przez Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Sekretarz stanu w tym resorcie, Grzegorz Witkowski powiedział na antenie TVP – „Mam pytanie do polityków Platformy Obywatelskiej na Pomorzu: Z kim grają? Z Kremlem czy z Warszawą?”
W tej sytuacji wydaje się, że rząd bezdyskusyjnie chce przeforsować realizację tej inwestycji o wartości ok. 900 mln zł, mimo, że budzi ona kontrowersje, a jej opłacalność jest dla wielu dyskusyjna.
Autor: Leonard Dolecki/źródło: RynekInfrastruktury.pl